Ryby są zdrowe i powinny gościć na naszym
stole jak najczęściej. To chyba wie każdy. I ja również. Dlatego staram się przyrządzać
je dość regularnie i na różne sposoby. W opisywanym dzisiaj przepisie, ryba
będzie przygotowana na dwa sposoby. W klasycznym wydaniu czyli panierowana a
następnie smażona i w wersji bardziej fit, czyli pieczona
w piekarniku z ziołami i pomidorem. Jako dodatek do ryby postanowiłem podać kaszę kuskus w trochę innej wersji,
a dokładniej w wersji marchewkowej. I muszę przyznać, że w takiej wersji kuskus bardzo przypadł do gustu mi, jak
i dzieciakom. Zapraszam do fotorelacji.
w piekarniku z ziołami i pomidorem. Jako dodatek do ryby postanowiłem podać kaszę kuskus w trochę innej wersji,
a dokładniej w wersji marchewkowej. I muszę przyznać, że w takiej wersji kuskus bardzo przypadł do gustu mi, jak
i dzieciakom. Zapraszam do fotorelacji.
Składniki:
Marchewkowy kuskus:
Kasza kuskus
Marchew
Sok marchwiowy
Masło
Sok z cytryny
Oliwa z oliwek
Przyprawy (sól, pieprz, curry)
Ryba :
Filet z białej ryby (ja użyłem filetu z
Tilapii)
Olej
Jajko
Mąka
Bułka tarta bądź panierka
Przyprawy (sól, pieprz, curry)
Do wersji fit potrzebna będzie jeszcze:
Oliwa z oliwek
Zioła suszone bądź świeże
Pomidor
Na początku zabrałem się za przygotowanie sosu
marchewkowego. W tym celu obrałem i starłem na dużych oczkach marchewkę po czym
pokropiłem ją sokiem z cytryny. W garnku o grubym dnie rozgrzałem odrobinę
oliwy z oliwek, dorzuciłem startą marchwe dodałem curry i kilka minut smażyłem
mieszając, żeby nic się nie przypaliło. Następnie wlałem szklankę soku z
marchwi, posoliłem, dodałem pieprzu i zostawiłem na wolnym ogniu na kilkanaście
minut,
aż sos się trochę zredukował. Gdy sos zgęstniał, dodałem do niego kilka płatków masła, zamieszałem i zestawiłem
z ognia.
aż sos się trochę zredukował. Gdy sos zgęstniał, dodałem do niego kilka płatków masła, zamieszałem i zestawiłem
z ognia.
Kaszę kuskus zalałem osolonym wrzątkiem
zamieszałem i zostawiłem na około 5 minut pod przykryciem. Po tym czasie
dorzuciłem do kaszy kilka cienkich płatków masła i wszystko wymieszałem za
pomocą widelcem. Przyrządzając kaszę kuskus używam proporcji 1:1 czyli jedna miarka kaszy i taka sama wody.
Ugotowaną kaszę wymieszałem z przygotowanym
wcześniej marchewkowym sosem. Najlepiej robić to bezpośrednio przed podaniem.
Kaszę i sos lepiej przechowywać w lodówce oddzielnie.
Teraz przyszedł czas na rybę. Filety dokładnie
opłukałem pod bieżącą zimną wodą i wysuszyłem za pomocą ręcznika papierowego.
W trzech pojemnikach przygotowałem mąkę wymieszaną
z przyprawą curry, rozbełtane jajko posolone i przyprawione pieprzem i
panierkę/bułkę tartą.
Rybę wkładałem kolejno do mąki, jajka i na
końcu panierki. Ważne, żeby w mące i w bułce tartej, rybę dokładnie obtaczać.
Na patelni rozgrzałem olej i smażyłem rybę z
dwóch stron na złoty kolor (około 4 minuty na stronę). Usmażoną rybę kładłem na
papierowy ręcznik w celu pozbycia się zbędnego tłuszczu pozostałego po
smażeniu.
Rybę podałem z wcześniej przygotowaną
marchewkową kaszą kuskus i różyczkami brokuła.
W wersji dietetycznej filet rybny położyłem na
folii aluminiowej, polałem odrobiną oliwy, oprószyłem solą i pieprzem, ułożyłem
na rybie pomidora pokrojonego w talarki i posypałem ziołami. Jeżeli ktoś lubi
polecam zamiast ziół położyć na pomidory całą gałązkę pietruszki.
Tak przygotowaną rybę zawinąłem szczelnie w
folii i włożyłem w naczyniu żaroodpornym do piekarnika (grzanie góra
i dół) ustawionego na 180% Celsjusza. Piekłem około 20 minut.
i dół) ustawionego na 180% Celsjusza. Piekłem około 20 minut.
Upieczoną rybę podałem również z marchewkowym
kuskusem i brokułem.
Bardzo lubię curry dlatego postanowiłem użyć
go w tym przepisie i uważam to za trafienie w dziesiątkę. Ryba smakowała trochę
inaczej, ciekawiej. Jeżeli, ktoś nie przepada za curry można go pominąć. W
końcu jak już pewnie sami zauważyliście, przepisy, które zamieszczam na moim
blogu są bardzo elastyczne i każdy może je zmienić pod siebie
i swoje gusta kulinarne. Jeżeli, nasuną się jakieś pytania proszę je zadawać w komentarzach bądź wysyłać na mojego maila. Na pewno na nie odpowiem.
i swoje gusta kulinarne. Jeżeli, nasuną się jakieś pytania proszę je zadawać w komentarzach bądź wysyłać na mojego maila. Na pewno na nie odpowiem.
Pozdrawiam i życzę smacznego!
RK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz