iż nadejdzie taki czas, że nadrobię wszystkie zaległości jakie nagromadziły mi się w sferze gamingu. Póki co stworzyłem listę tytułów gier komputerowych, w które przegrałem co najmniej kilkadziesiąt godzin, i której do tej pory bardzo miło wspominam. Enjoy.
1. Diablo (seria)
Diablo było pierwszą grą, która potrafiła
trzymać mnie przy komputerze kilka godzin z rzędu. Cześć druga natomiast
„wniosła” moją przygodę z graniem w gry komputerowe na wyższy poziom, a to za
sprawą grania z innymi graczami, najpierw przez siec domową, później przez battlenet.
W najnowszą część serii Diablo nie grałem, aż tak długo
i namiętnie jak w poprzednie dwie. Nie oznacza to, że nie spędziłem przy tej grze kilkunastu? kilkudziesięciu? godzin lekceważąc przy tym ostrzeżenia księdza Natanka.
i namiętnie jak w poprzednie dwie. Nie oznacza to, że nie spędziłem przy tej grze kilkunastu? kilkudziesięciu? godzin lekceważąc przy tym ostrzeżenia księdza Natanka.
2. Starcraft
Pierwsza gra strategiczna, w którą przegrałem
wiele godzin. Mimo, iż na początku nie wiedziałem o co w niej chodzi, miałem to
gdzieś. Po prostu chciałem w nią grać i raz z lepszym raz z gorszym wynikiem to
robiłem.
3. Quake 2
Lubię gry FPS, a w Quake grałem z prostej przyczyny.
Wszyscy w to wtedy grali. Nigdy nie byłem dobry w starciu
z innymi graczami, jednak pomimo, iż moja pozycja plasowała się w ogonie rankingu samo granie w tę grę czy to samemu czy z innymi graczami sprawiało mi wielką przyjemność i rozrywkę.
z innymi graczami, jednak pomimo, iż moja pozycja plasowała się w ogonie rankingu samo granie w tę grę czy to samemu czy z innymi graczami sprawiało mi wielką przyjemność i rozrywkę.
4. The Sims
Tak, tak grałem w simsy i w gruncie rzeczy
nawet się tego nie wstydzę. Moja strategia zawsze polegała na tym samym. Zacząć
od zera i dzięki ciężkiej pracy stać się bogaczem, którego stać na wszystko,
nawet na najdroższy dom na mapie. Założenie rodziny i wszystko co z tym
związane było na drugim planie. I tak, przyznaję się. Zdarzyło mi się zmusić
sima aby wszedł do basenu i skasować drabinkę.
5. Gothic (cała seria)
Uwielbiam gry action RPG. Oczywiście grałem we
wszystkie części Gothica. Jak zawsze w grach tego typu, gdy tylko jest taka
możliwość wybieram bądź rozwijam postać tak, aby posługiwała się czarami.
Często przez to gra było trudniejsza, bo nie ma to jak zdrowe jebnięcie
mieczem, jednak moja miłość do magów i czarodziei była silniejsza.
6. Grand Theft Auto
Moją przygodę z GTA zacząłem w… szkolę na
lekcjach informatyki! Do tej pory nie wiem czemu ta dość brutalna gra znalazła
się na szkolnych komputerach. I o ile druga część, od której zacząłem być fanem
serii podobała mi się, to część 3 całkowicie skradła moje serce. Jak na tamte
czasy grafika, odwzorowanie praw fizyki , ogrom i złożoność gry były czymś
zupełnie nowym, a pełny trójwymiar sprawił, że gra stała się jeszcze bardziej
brutalniejsza.
7. Lineage 2
Pierwsza i jak do tej pory jedyna gra typu
MMORPG, w którą przegrałem przeogromną ilość czasu. Gra była dla mnie czymś
nowym, i nawet niewystarczająco „mocny” komputer nie przeszkadzał mi w nią
pykać.
8. Pegasus
Zanim w moim domu pojawił się pierwszy
komputer, konsola Pegasus pochłaniała bezgranicznie mój wolny czas. Contra,
Donki Kong, Mario, Tetris czy Kaczki to były gry, w które można było grać
godzinami, a jak chciałem sobie zrobić od nich przerwę szedłem do wypożyczalni
kartridżów i szukałem jakiegoś nowego tytułu. Fajne czasy.
9. Kurnik
Po podłączeniu do Internetu, w pewnych
okresach potrafiłem duuuużo czasu spędzić na stronce internetowej www.kurnik.pl
, na której do wyboru było (i nadal jest), mnóstwo różnego rodzaju gier typu:
szachy, monopol, scrabble, kalambury czy chińczyk, w które grało się z innymi
użytkownikami portalu.
Jakbym miał możliwość podliczyć, ile godzin
spędziłem przy komputerze grając w różnego rodzaju gry, obawiam się, że liczba
mogła by mnie przerazić. Jednak, mimo całego mojego zamiłowanie do grania na
komputerze, potrafiłem wyjść na dwór i pobawić się z innymi dzieciakami, a
radość jaką z tego czerpałem była taka sama bądź nawet większe niż
z gierczenia. Obecnie dziecko mające wybór grać w najnowszą grę czy wyjść na podwórko bądź do parku pobawić się
z rówieśnikami chyba wybrało by to pierwsze. Niestety.
z gierczenia. Obecnie dziecko mające wybór grać w najnowszą grę czy wyjść na podwórko bądź do parku pobawić się
z rówieśnikami chyba wybrało by to pierwsze. Niestety.
RK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz