których nie usłyszy
ode mnie moje dziecko.
1. „No i widzisz co
zrobiłeś!”
Tak. Z pewnością
dziecko dokładnie wie, że zrobiło coś źle, a jak nie to rodzic jest od tego
żeby mu wytłumaczyć dlaczego to co zrobił/a jest złe zamiast wypowiadając
zdanie powyżej jeszcze je atakować.
2. „Nie ma znaczenia,
że wszyscy tam idą. Ty tam nie pójdziesz.”
O ile nie będą to
spotkania, na których pali się czarne świece i pije krew ze srebrnych pucharów,
niech dzieciak spędza jak najwięcej czasu z innymi. Dzięki temu rodzą się
pierwsze przyjaźnie, które z czasem mogą okazać się tymi najważniejszymi,
dzieciństwo to najlepszy czas na zdobywanie nowych znajomości.
3. „Bo tak
powiedziałem.”
Co to za
wytłumaczenie? Nie chciałbym, żeby np. mój przełożony do mnie się tak zwrócił, a jakby już to zrobił nie uważał
bym go za poważnego człowieka. Swoją decyzję względem dziecka trzeba mu
wytłumaczyć, żeby było świadome dlaczego musi bądź nie może czegoś zrobić.
4. „Nie możesz sobie
znaleźć ambitniejszych znajomych?”
Dobieranie dziecku
znajomych przez rodziców jest naprawdę sytuacją godną pożałowania. Dzieciak
powinien spędzać czas z tymi rówieśnikami,
z którymi dobrze się czuję. Jak będzie przez nas dobrze wychowywane tak łatwo za sprawą towarzystwa nie zejdzie na złą drogę, a z czasem samo zrozumie z kim powinno się przystawać, a kogo omijać szerokim łukiem.
z którymi dobrze się czuję. Jak będzie przez nas dobrze wychowywane tak łatwo za sprawą towarzystwa nie zejdzie na złą drogę, a z czasem samo zrozumie z kim powinno się przystawać, a kogo omijać szerokim łukiem.
5. „Nie interesuje
mnie kto zaczął!”
Mnie to będzie
bardzo interesowało, bo od tego kto zaczął będzie zależało, jakie konsekwencje
zostaną wyciągnięte.
6. „Nie wstaniesz od
stołu jak nie zjesz wszystkiego co jest na talerzu”
Jakoś zbytnio nie
jestem zwolennikiem karmienia dzieciaka na siłę. Jak będzie głodne zje, jak nie
to znaczy, że głodne nie jest. A jak nie je bo przed obiadem objadło się nie
wiadomo czego to tylko wina rodziców, iż tego nie dopilnowali.
7. „Poczekaj, aż Matka
wróci do domu!”.
Gdy rzucę takim
tekstem w stronę dziecka, będzie mnie uważało, ża ciepłe kluchy. A jeżeli będę go
używał to znaczy, że jestem cipką, która nie potrafi poradzić sobie z własnym
dzieckiem.
8. -„Dostałem 4!” –„a
ktoś dostał 5?” –„Tak” –„Czemu Ty też nie mogłeś?”
9. -„Dostałem 3, najlepszy uczeń w klasie też
dostał.” –„Nie patrz się na innych tylko na siebie.”
Stwierdzenia
rodzica, takie ja powyżej powtarzane regularnie potrafią zrobić sieczkę w
głowie dziecku. Czemu rodzice nie zauważają,
że wypowiadając je zaprzeczają swoim własnym słową?
że wypowiadając je zaprzeczają swoim własnym słową?
10. „To ci się nie uda!”
Zabijanie ambicja
dziecka w najczystszej postaci. Tak robić nie można. Chyba, że chcemy wychować niedojdę
życiową, a nie pewnego siebie silnego psychicznie młodego człowieka, który może
w każdej chwili na nas polegać.
RK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz