niedziela, 14 lutego 2016

Super pomysł,

czyli „książkowa szafa”!

Dzisiaj chciałem opisać bardzo fajną inicjatywę z którą się spotkałem u naszych zachodnich sąsiadów. Mianowicie chodzi o „Öffentlicher Bücherschrank” czyli po polskiemu szafa/regał z książkami. Jest to miejsce w którym znajdują się (przeważnie) książki przyniesione przez miłośników (lub też anty-miłośników) czytania. Przeważnie ponieważ zdarza się, iż ktoś zostawi w „szafie” film dvd bądź jakąś płytę z muzyką.

„Książkowa szafa” jest ogólnodostępna, przeważnie postawiona w miejscu o dość często uczęszczanym, nie rzadko w okolicach przystanków tramwajowych bądź autobusowych czy w okolicach parków.

„Öffentlicher Bücherschrank” są otwarte cały rok przez całą dobę tak więc, jeżeli ktoś chce pozostać anonimowym użytkownikiem, może przynieść bądź wziąć książkę pod osłoną nocy. Napisałem przynieść, bo oczywiście nie tylko książki można brać z szafy zupełnie za darmo, ale również można wkładać do niej własne książki, które są nieużywane i zajmują tylko miejsce w domu na regale.

Bardzo fajne jest to iż, dużo osób korzysta z „Bücherschrank”, zarówno młodzież jak i starsi ludzie. Co warte zaznaczenie, „regały książkowe” nie są niszczone przez wandali, a przynajmniej ja nie spotkałem się ze zniszczoną „szafą”. O czym to świadczy? Mam swoje zdanie na ten temat, jednak nie chciał bym się nim tutaj dzielić. Sami na pewno potraficie sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Moim zdaniem jest to bardzo fajna idea. Można powiedzieć, że genialna w swej prostocie. Koszt postawienia takiej „szafy” bądź przerobienia czegoś na nią jest niewielki, a utrzymanie nie wymaga praktycznie żadnych kosztów. Nie spotkałem się z podobną inicjatywą w Polsce, ale mam nadzieję, iż już któryś z urzędników  podpatrzył pomysł i zamiast kolejnych bezsensownie ustawianych znaków drogowych czy kwietników w krótce również w PL pojawią się pierwsze „Öffentlicher Bücherschrank”.

Obawiam się tylko czy nie zostaną zwyczajnie rozjebane przez mądrych inaczej ludzi, dla których czytanie zaczyna się i kończy na przejrzeniu nowej gazetki  Tesco lub Biedronki…


RK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz