czwartek, 18 lutego 2016

Przepalone styki w bani.

Uroczyście obiecuje, że jak kiedyś stworze ranking najbardziej chorych teledysków to ten zamieszczony poniżej na pewno się w nim znajdzie. Zespół
z południowoafrykańskiego Kapsztadu poznałem całkowicie niedawno i chyba przez przypadek. Grupa znana jest z tworzenia muzyki hip-hopowej
w odmianie rap-rave. I zabijcie mnie a wiedzieć nie będę czemu akurat piosenki jakie tworzą przypadły mi do gustu.

Przyznam się szczerze, że gdy pierwszy raz zobaczyłem teledysk do utworu „I fink u freeky”, sam prawie stałem się freaky… Serio trochę mi ten teledysk styki przepalił. Ale dobra wiadomość, po obejrzeniu go, któryś raz z kolei nie oddziałuje już tak źle na banię. Idzie się przyzwyczaić. Poza tym w teledysku tyle się dzieje i w takim tempie, że mój mózg nie był w stanie za pierwszym razem wszystkiego ogarnąć.

Polecam zapoznanie się z jeszcze jednym utworem zespołu Die Antwoord, a mianowicie „Enter the ninja”. Piosenka ta zapewniła rozpoznawalność grupie. Pomimo, iż zarówno teledysk jak i piosenka są mniej „ryjące banię”, to nadal są w specyficznym stylu jaki reprezentuje afrykańska grupa.

Jako, że lubię słuchać muzyki adekwatnej do mojego samopoczucia i stanu psychiczno- wewnętrznego to dzisiaj właśnie z głośników leci taka nuta a nie inna….


RK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz